Kłopot z architekturą oprogramowania polega na tym, że na poziomie sformułowania jest to chwytne hasło, lecz gdy przejdziemy do konkretów, to właściwie nie wiadomo, o czym warto w tym temacie mówić. O wzorcach? Jeśli tak, to na jakim poziomie szczegółowości? Czy o szczegółach technologicznych? Czy wspominać o procesie tworzenia architektury?