Dobrze znane i szeroko stosowane energooszczędne procesory ARM zaczynają wychodzić poza ramy zastosowań, których byliśmy świadkami. Dotychczas dominowały w urządzeniach mobilnych, przemysłowych oraz wysoce specjalizowanych i zintegrowanych układach, gdzie niski pobór prądu pozwolił osiągnąć spółce z Cambridge wielki sukces. To właśnie łatka eko-architektury sprawia, że ARM zaczyna być poważnym graczem także na rynku serwerów, które obecnie wykorzystywane są na szeroką skalę w centrach obliczeniowych. Jednostkowy zysk energetyczny przekłada się na niemałe oszczędności w makro skali serwerowej farmy. Wiele firm, mających długoletnie doświadczenie w projektowaniu ARMowych systemów, próbuje ugryźć kawałek tortu, który do tej pory należał do firmy Intel, procesorowego giganta i monopolisty rynku serwerowego.