Laska Jakuba, astrolabium, sekstant, radioodlogłościomierz czy busola przez wieki służyły ludziom do wyznaczenia kierunku podróży w mniej lub bardziej precyzyjny sposób. Czy ich prosta konstrukcja i genialne działanie to coś nadzwyczajnego? W obecnych czasach niekoniecznie. Więc jak nawigować w XXI w., gdzie horyzont kończy się 100 m dalej na bloku lub galerii handlowej? Jak znaleźć bezbłędnie właściwe okienko w gmachu urzędu albo stoisko na hali targowej liczącej kilka tysięcy m2? Na te i inne pytania dotyczące nawigacji znamy już odpowiedź dzięki technologii XXI w.